Jak osiągnąć efekt WOW? Moje doświadczenia

Biznes projektowy

Otrzymałam ostatnio zapytanie od klienta w sprawie przetargu na salon w dużym domu – na podstawie wizualizacji wybierze projekt, który wywoła efekt WOW. Co ciekawe, kilka firm się zgodziło, ja oczywiście nie. Dlaczego?

Niedopuszczalna dla mnie jest sytuacja, w której klient chce budować długofalową współpracę nie na bazie relacji, spotkania z potencjalnymi projektantami, obejrzenia ich realizacji, poznania zespołu, atmosfery w firmie, a jedynie na podstawie obrazka wygenerowanego przez komputer, spłycając wartość naszej pracy do „ładnych wizualizacji”. Udział w tym przetargu byłby niezgodny z moimi wartościami i zasadami.

Sprawdź jak to wygląda u Ciebie.

Jakie są moje wartości?

W prowadzeniu własnej usługi projektowej kluczowe jest ustalenie wartości, jakimi się kierujecie, założeń finansowych, których będziecie przestrzegać oraz wszelkich innych zasad, których absolutnie nie złamiecie w imię jednego zlecenia. Jeśli to zrobicie, opinia, że łamiecie swoje zasady, na stałe stanie się częścią nie tylko wizerunku Waszej firmy, ale też całego rynku projektowego. Myślenie o własnej firmie trzeba więc zacząć od tego, aby zbudować swoje struktury usług i działalności. Warto podążać za ambicją, choć nie jest to łatwa droga i nie gwarantuje wzrostu i sukcesu, jeśli nie jest poparta wartościami, strukturami, zasadami, którymi się kierujesz.

Jesteś przedsiębiorcą czy jesteś przedsiębiorcza/y?

Różnica między byciem przedsiębiorczym a byciem przedsiębiorcą jest olbrzymia. Polega na tym, że prowadząc własną działalność, doświadczamy wszystkiego bez parasola bezpieczeństwa, który daje nam praca w czyjejś firmie. Jako przedsiębiorca jesteś odpowiedzialny zarówno za swoją motywację, jak i za wypalenie zawodowe. Tylko do siebie możesz mieć pretensje o to, że nie masz siły przez trudnych klientów – to Ty nie postawiłeś granic, mimo że widziałeś migające z tyłu głowy czerwone lampki, kiedy inwestorzy mówili Ci, jak masz wykonywać swoją pracę.

Jako prowadzący własną działalność masz nienormowany czas pracy, nie masz płatnych urlopów i wolnego, bo podczas wzrostu firmy musisz przeznaczyć czas na ugruntowanie działań, planu i strategii. Efekty zobaczysz za kilka lat, ale zasady musisz wprowadzić już dziś i się ich trzymać – nie zmienisz ich nagle, bo już przyzwyczaiłeś do nich klientów i rynek. To co robisz, to nic innego jak sprzedaż usług projektowania wnętrz – musisz więc mieć wiedzę w tym zakresie, znać zasady sprzedaży, negocjacji….

Zastanów się, czy np. opisany wyżej przetarg na wizualizację salonu, jest usługą, którą sprzedajesz i chcesz być z tego zapamiętany? W przetargu liczy się cena, a nie wartość merytoryczna. Chcesz robić dużo małych i powtarzalnych projektów bez grubej tkanki artystycznej? To też jest jak najbardziej OK, ale tylko pod warunkiem, że takie są wizja i wartości Twojej firmy.

Bycie przedsiębiorczym oznacza, że podejmujesz odpowiednie decyzje, doskonale organizujesz swój czas i pracę, dążysz do swoich celów, nie boisz się wyzwań i wiesz, jak pokierować swoim życiem, aby osiągnąć sukces. Nie każdy przedsiębiorca jest przedsiębiorczy. A Ty, jaki/jaka chcesz być?

Jakie są moje zasoby?

Zastanów się i zanim pójdziesz „na swoje” oraz ustalisz zasady funkcjonowania swojej firmy, odpowiedz sobie na jedno kluczowe pytanie:

Czy mam wystarczająco silną psychikę, aby udźwignąć to, że moje plany mogą się nie udać, to, że nie każdy biznes wychodzi oraz że poradzę sobie nawet w obliczu problemów finansowych, nie łamiąc zasad jedynie w imię wystawienia faktury?

Jeśli już masz firmę od co najmniej roku, dwóch i nadal nie osiągasz założonych celów, bądź ze sobą szczery/ra – widać, że biznes w tym kształcie nie wypalił, więc albo musisz zmienić branżę, albo grupę docelową, kształt usługi. Na pewno nie mając wzrostu nie możesz pozostać w miejscu, bo Twoje koszty życia za kilka lat będą znacznie wyższe. Nie romantyzuj zawodu projektanta wnętrz, jest piękny, ale to zarazem piekielnie trudny kawałek chleba na rynku, na którym jest wiele nadużyć, jakich w żadnej innej branży usługowej się nie akceptuje. Niestety to my, projektanci, jesteśmy odpowiedzialni za łamanie tych zasad. Uginamy się pod naciskiem, umiejętnościami negocjacyjnymi i socjotechnikami inwestorów, a sami się w tym nie szkolimy.

Zadaj sobie też pytanie o wartości, które powinien mieć nasz zawód. Jakie sytuacje są w nim niedopuszczalne, jaka jest w nim ścieżka wzrostu – i idź tą drogą, nie naginając się do narzuconych przez rynek zasad. Podejmując się zlecenia, wykonuj je tak, jakbyś chciał je wykonywać za 5-10 lat, buduj świadomość i opinie o usługach projektowania w oczach inwestorów. Właśnie dzięki temu zyskujemy WSZYSCY jako społeczność, podnosimy rangę zawodu, satysfakcję z pracy i zyski z działalności.

W moim przekonaniu świadomość tego, jak myślę o zawodzie projektanta wnętrz, jak traktuję proces projektowy i wykonawczy, jak dbam o swoje relacje z inwestorem i gdzie pilnuję granic, które nie powinny być przekraczane jest kluczowa. Dzięki niej powstają projekty z prawdziwym efektem WOW!

Zobacz również: